Znów się pokopało.
On miał wypadek, a ja jak zwykle, jak ta głupia pojechałam do Niego. Spędziłam tam 6 miesięcy... Po co?
No właśnie, to jest pytanie...
Po to żeby znów udało mu się mnie nabrać na czułe słówka i żeby znów upaść na dno.
Zastanawiam się ile jeszcze razy muszę upaść żeby nauczyć się ile dla Niego znaczy moja przyjaźń, moja miłość. Czy kiedyś zrozumie że robię to wszystko bo go KOCHAM? Czy kiedykolwiek zastanowi się co mówi i robi zanim znów mnie zrani?
Znów zaczęła się bezsenność i dziwne wariactwa. Znów płaczę z byle powodu. Znów budzę się w środku nocy nie mogąc oddychać- i po co??
Staram się znów zerwać z nim kontakt wysłałam mu wiadomość:
"domyślam się że to co mówiłeś było kłamstwem więc nie dziw się jak nazywam Cię kłamcą, po prostu mam już dosyć tego jak Twoje słowa mnie ranią, jak mówisz coś lub robisz nie myśląc o tym że boli to bardziej niż nóż wbity w serce... Mam dość umierania za każdym razem jak kłamiesz. Domyślam się że kogoś masz, dziwne przeczucie. Dobrze wiesz że lepiej będzie jak zniknę znów z Twojego życia, tym razem obiecuję że na zawsze. Czekam tylko na pieniądze dla mnie i M******a. Jesteś kłamcą i nie zmienisz już mojego zdania w tej sprawie. Najbardziej boli to że wierzyłam w Ciebie i dużo straciłam żeby być przy Tobie, a Ty w ogóle tego nie dostrzegłeś, nie doceniłeś. Przykro mi że z takiego zajebistego faceta zmieniłeś się w to czym jesteś teraz i zal mi tego że nie widzisz jak bardzo się zmieniłeś pod wpływem towarzystwa."
Odpowiedź dostałam- a jakże!
"ale ty głupoty gadasz matko kochana
he aż nie wiem czy mam się śmiać czy płakać...
daj spokój he"
I tak właśnie wygląda odpowiedź standardowa na to co czuję i myślę... Więc po co mam cokolwiek mówić??
Jest mi strasznie źle i bardzo boli, ale muszę dać sobie radę...
MUSZĘ! Choć coraz częściej nie mam ochoty...
http://www.youtube.com/watch?v=dBQTeVWfQ6M
Jest mi strasznie źle i bardzo boli, ale muszę dać sobie radę...
MUSZĘ! Choć coraz częściej nie mam ochoty...
http://www.youtube.com/watch?v=dBQTeVWfQ6M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz