Zastanawiam się co się ze mną dzieje...
Coś przecież sobie obiecałam...
Ale jak zawsze nie słucham sama siebie...
Ale zacznijmy od początku....
Znalazłam pracę i (myślałam) nowych kumpli... Bawiliśmy się dobrze przez dwa tygodnie... Do sylwestra... Potem przestaliśmy ze sobą rozmawiać... Dlaczego? Nikt mi nie powiedział, a bardzo bym chciała to wiedzieć.... Myślałam że zadaję się z dorosłymi ludźmi... Ale się pomyliłam... Myślałam ze jak się ma coś do kogoś to należy mu o tym powiedzieć a nie kłamać w żywe oczy... ale myliłam się.... Kłamie się w takiej sytuacji...
Sytuacja wyglądała tak... Miała być impreza u K. w dzień imprezy dowiedziałam się ze została odwołana... Ale Kasia jak to Kasia musi wszystko wiedzieć... W każdym razie wylądowałam z tych czy innych powodów pod pracą i.... Ku mojemu zdziwieniu widziałam ich idących na imprezę.... Ba! Wyciągali mojego kumpla... Który był ze mną ustawiony ^^ Nie wiem czy Oni na prawdę uważali że tak się załatwia sprawy????
Kolejną moją porażką jest... Pewien facet... Właściwie to nie wiem co mam napisać... Teoretycznie 'jesteśmy ze sobą' ale... Mam bardzo duże wrażenie że to tylko dla seksu... Dziś 'ptaszki' w firmie mi wyćwierkały iż On jest zajęty... Ciekawie się robi.... Ale wiem co mam zrobić... DAĆ SOBIE SPOKÓJ Z NIM... Nie warto potem przeżywać nerwówki...Nie jest tego warty... A ja jeszcze nie zdążyłam się do Niego przyzwyczaić ^^
Więc od jutra znów jestem sama...
Przynajmniej mogę powiedzieć iż w łóżku było zajebiście... Przynajmniej przypomniałam sobie co to jest sex *.*
Kończę się uzewnętrzniać na dziś...
OYASUMI!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz